Wraz z nadchodzącą Wielkanocą, a co za tym idzie, świątecznym śniadaniem obfitującym w kolorowe potrawy warto zadbać o ich smakowity akcent w postaci świeżych ziół.
Domowa uprawa ziół niesie ze sobą szereg korzyści – oprócz tego, że w kuchni będzie unosić się przyjemny zapach, to aromatyczne zioła zawsze są pod ręką, co umożliwia przygotowanie niezwykle smacznej potrawy na każdą okazję. Zioła to rośliny, które nie tylko słyną z silnych właściwości aromatycznych ale i leczniczych, dlatego warto je uprawiać.
Dlaczego najlepszym miejscem do uprawiania zielonych roślinek jest kuchnia? Ponieważ właśnie w kuchni panują najlepsze warunki – jest ciepło i wilgotno. W zielnych ogródkach najczęściej uprawiamy roślinki, które najczęściej stosujemy, zwykle jest to szczypiorek, koper, pietruszka naciowa, szałwia, melisa czy mięta. Rodzajów ziół jest jednak znacznie więcej – warto zasiać bazylię, estragon, rozmaryn, tymianek, oregano, majeranek czy cząber. Jeśli wiemy już co chcemy uprawiać w domowym ogródku, trzeba pomyśleć o odpowiednim naczyniu na uprawę. Mamy dla Was kilka propozycji…
W pojemniku na zioła Herb Trio marki Menu możemy zasiać nawet trzy rodzaje ziół, dodatkowo, jeśli zdecydujemy się na uprawę wyższych roślinek jak np. szczypiorku czy pietruszki, metalowa podpórka pozwala na utrzymanie jej w pionie. Ten biały, porcelanowy pojemnik bardzo elegancko prezentuje się na kuchennym parapecie.
Innym równie interesującym pojemnikiem na zorganizowanie ogródka zielnego jest podłużny, połączony z trzech doniczek pojemnik na zioła Pots duńskiej marki Skagerak. Pojemnik został wykonany z tworzywa sztucznego i w zależności od kolorystyki Twojej kuchni, możesz dobrać bardziej odpowiedni kolor: biały lub czarny.
Jeśli nie chcemy lub nie potrzebujemy zbyt dużej ilości ziół, warto zastanowić się nad podwójnym wazonem na zioła Herbs & Spices marki Sagaform. Pojemnik posiada dwie osłonki, do których można włożyć małe doniczki lub zioła cięte. Dodatkowo to ceramiczne naczynie zostało z boku wyposażone w otwór ułatwiający nawadnianie.
